stawy Brustmana
Czwartek. Jedziemy na wycieczkę, tym razem w okolice Stawów Brustmana na osiedlu Wawrzyszew. Kroczymy uroczą alejką, aż tu nagle widzimy kaczki pływające w stawie. Stanęliśmy sobie na mostku, z którego mogliśmy je karmić, a one na początku wystraszone, ale potem coraz śmielej podpływały do kawałków chleba. Ile było przy tym zabawy! Kaczki wyrywały chleb jedna drugiej, ścigały się – która szybciej chwyci pokarm. Jasne słońce ogrzewało nam plecy. Po pewnym czasie przed nami powstała przepiękna połówka tęczy. Niesamowite! Na mostek przyleciały też gołębie, wyczuły pożywienie. Podzieliliśmy się także z nimi okruszkami chleba. A teraz idziemy na plac-siłownię. Oliwia z zainteresowaniem obejrzała wszystkie przyrządy i wybrała do ćwiczenia te, które jej najbardziej się spodobały. Piotr ćwiczył swoje bicepsy – chce być silny. Basia uwielbia specjalne wałki do ćwiczenia rąk. Miło tu jest…, a jaka korzyść dla zdrowia! Ale pora wracać na obiad. Z chęcią tu jeszcze przyjedziemy:)