duszone jabłka
„…Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami,
Duszone są jabłka, pieczone są jabłka
I z jabłek szarlotka, i kompot, i babka!…”*
A my wybraliśmy spośród tych wielu potraw jabłka duszone.
Potrzebne nam były:
– jabłka,
– śliwki,
– masło,
– woda,
– dżem dyniowy (najlepszy od mamy Oliwki:-))
– cynamon.
Jabłka najpierw starannie wymyliśmy, potem należało wydrążyć gniazda nasienne. W jabłkach powstały równiutkie otworki, do których małą łyżeczką nałożyliśmy dżem, odrobinę masła i ćwiartkę śliwki. Jabłka ułożyliśmy w garnku, podlaliśmy odrobiną wody, dodaliśmy jeszcze troszkę masła. Jabłka dusiły przez jakiś czas, my w tym czasie posprzątaliśmy kuchnię, a gdy już wszystko było uporządkowane, jabłka zmiękły i….
Mmmmmm… posypane cynamonem pachniały pięknie w całej szkole. Zrobiliśmy trochę więcej i mogliśmy poczęstować kilku jabłkowych łasuchów.
To było pyszne, chyba musimy to powtórzyć.
* Fragment wiersza Jana Brzechwy „Entliczek-pentliczek”