Mgła…
„Mgła..mglista..mgła..”
Na dworze mglisto..listopadowa słota..więc postanowiliśmy pobawić się w mgłę..Do tego celu wykorzystaliśmy cienką folię. Machaliśmy nią – nawet nasz najmniejszy ruch ręką sprawiał, że był szelest. Podrzucaliśmy też folię do góry i chowaliśmy się pod nią… Fajna była zabawa!
„Mgła przędzie welon powłóczysty,
wieczór rozwiesił senne tumany
nad trzęsawiskiem mglistoperlistym,
liście bielił, srebrzyścił trawy.”
„Mgła nad łąkę przyszła rankiem I usiadła ociężale. Widać, że jej tu wygodnie, Bo się nie chce ruszyć wcale. Wiatr nieśmiało ją zaczepia: „Zatańcz ze mną mgło walczyka!” Mgła zaparła się i siedzi – „Niech wiatr sobie sam pobryka!”