muzyka
Początek roku zaczynamy muzycznie. Pani Maria gra i śpiewa zimowe piosenki, a my oczywiście też nie próżnowaliśmy, tylko zabraliśmy się do też do grania na instrumentach. Śpiewaliśmy także piosenkę o „złej zimie”, o mrozie, który „szczypał” nosy i uszy. A Kuba postanowił zostać profesjonalnym muzykiem i zaczął grać na keybordzie razem z Panią Marią. Byliśmy zdumieni. Po chwili Kuba grał już na zmianę z Panią Marią – ona grała „kroki niedźwiedzia, a Kuba – śpiew ptaków. Słuchaliśmy i oglądaliśmy to zjawisko jak zaczarowani…