zupa pieczarkowa
Jak jesień, to są i grzyby. „Nazbieraliśmy” trochę pieczarek, żeby ugotować z nich zupę. Nasza Oliwia, jak zawodowy kucharz, postanowiła najpierw umyć pieczarki – muszą być czyste. Trzeba je też pokroić. Są takie miękkie i delikatne, aż przyjemnie się je kroi. Bruno robi to z zainteresowaniem. A Kuba najpierw obejrzał warzywa, a potem wsypał je do garnka – lubi być aktywny i szybko wszystko robić. Kiedy już pokroiliśmy pieczarki, Oliwia wsypuje je do garnka. Gotujemy też makaron. Na samym końcu wlewamy śmietanę, kroimy koperek. Ale zapachy! Teraz z przyjemnością ją zjemy!