1 czerwca
Z okazji dnia dziecka urządziliśmy sobie zaległą wycieczkę na Stare Miasto. Rozpoczęliśmy od fontanny w Parku Żeromskiego, potem autobusem pojechaliśmy do parku Fontann. Ale tam się działo! Upał i święto dzieci ściągnęły w to miejsce bardzo wiele osób. Byli animatorzy, którzy robili ooooogromne bańki mydlane (jeden pan chciał zrobić taką wielką, żeby zmieściła się w środku całą nasza klasa i było już bardzo, bardzo blisko, ale powiał wiatr i …. prysk! ). Były maszyny, kóre produkowały miliony małych baniek, baloniki, i oczywiście FONTANNY. Zrobiliśmy sobie zdjęcie przy bardzo ciekawym pomniku pana Lindleya – pomnik to ławeczka zrobiona z rur i w dodatku wygląda jakby z niej leciała woda. W „pluskaczu”, czyli placyku z małymi fontannami najbardziej szalał Stefan. Kamila się na początku bała, ale i ona się skusiła na dotknięcie strumienia. Kuba z godnością obserwował zabawy młodszych dzieci.
Później wdrapaliśmy się na wieeelkie schody, wstąpiliśmy do sklepu po wodę do picia i w końcu na Rynku Nowego Miasta odsapnęliśmy.
Potem jeszcze były: Barbakan, lody, zaległe zdjęcia pod Pomnikiem Syrenki i przejażdżka ruchomymi schodami przy trasie W-Z.
To był baaaardzo aktywny dzień dziecka.