7 grudnia
Coraz bliżej święta. Czas ubrać klasową choinkę. Zabraliśmy się za to z samego rana, bo roboty przy tym co nie miara. Najpierw trzeba było choinkę przynieść z piwnicy, rozpakować, złożyć (co wcale nie było proste!). A potem było jeszcze trudniej, bo musieliśmy wspólnie znaleźć miejsce dla naszego drzewka, poprzesuwać meble, trochę posprzątać. Troszkę zmęczeni zabraliśmy się do dekorowania. Nie było łatwo, bo nasze panie przy okazji nas trochę „odpytywały” – co jest wyżej a co niżej, co lżejsze a co cięższe, co małe a co duże, a ile jest bombek a ile aniołków, itd., itd. Łatwo nie było, ale daliśmy radę. Choinka wyszła cudnie. Nie ma to jak świąteczny nastrój!